wszystkich chcących się ze mną skontaktować proszę o kontakt mailowy: nataliachojnacka98@o2.pl

poniedziałek, 11 lipca 2011

Czysta skóra z Garnierem, czyli pierwsza recenzja

 
Mój dzisiejszy post będzie poświęcony recenzji właśnie tych produktów z serii Garnier Czysta Skóra. Obecnie nie mam już ich w posiadaniu prócz produktu 3w1 który okazał się najlepszą perełką pośród tych wszystkich trzech. Osoby zainteresowane głębszą opinią zapraszam do dalszego czytania:
1) Krem nawilżający
Obietnice producenta: długotrwały efekt matujący, stanowi doskonałą bazę pod makijaż, nawilża
Moja opinia: efekt zmatowienia jako taki był, ale nie długotrwały jak zapewniano. często stosowałam go jako baza pod makijaż, ale nie zauważyłam, aby podkład trzymał się dłużej niż dotychczas. nawilżenie było, jednak pod tym względem nie będzie to dobry krem, lepiej poszukać czegoś innego.
Podsumowanie: Moim zdaniem posiadanie tego kremu jest całkowicie zbędne. Nie zauważyłam żadnych pozytywnych ani negatywnych wyników jego stosowania.

2) Tonik ściągający
Obietnice producenta: oczyszcza, zwęża pory, niweluje niedoskonałości
Moja opinia: z pewnością pierwsze co się odczuje zaraz po zastosowaniu to efekt oczyszczonej skóry. sam produkt ma też ładny zapach. wydajność ma niewielką, bo mi, przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starczył na niepełne dwa tygodnie (tutaj jednak zależy co kto się spodziewa, ja sądziłam, że wytrzyma ze mną dłużej, ale może to było spowodowane tym, że na wacik wylewałam zbyt dużo). czy niweluje niedoskonałości? mogę powiedzieć, że tak. miałam dość spory problem z nieprzyjemnymi towarzyszami na twarzy i część z nich została usunięta i wydaje mi się, że to zasługa tego produktu bo w tym czasie niczego innego nie stosowałam.
Podsumowanie: Tonik jest dobry, jednak według mnie starsza na zbyt krótko

3) 3w1 - żel myjący, peeling, maseczka
Moja opinia: ma ładny zapach (cała seria pachnie identycznie), łatwą do nałożenia jak i zmycia konsystencje, można go używać w jaki sposób się chce a także w zależności od posiadania danej ilości czasu, niweluje wszelakie nieprzyjemne rzeczy na buźce (pozbyłam się tych, których tonik nie zdołał zniszczyć), oczyszcza, nie pozostawia na buzi czerwonych śladów, wystarcza na długo nawet przy codziennym stosowaniu
Podsumowanie: Produkt jak dla mnie jest najbardziej godny uwagi spośród tej serii. Kosztuje niewiele, starsza na długo i możemy używać go na trzy różne sposoby. Mam jednak dwa minusy, które jednak nie przeszkadzają mi przy jego używaniu:
-czasami jest ciężko zmyć dobrze zaschniętą maseczkę, zwłaszcza w miejscach które ciężko dowidzieć w lusterku a co dopiero jak się gdzieś śpieszymy ;-)
-opakowanie, ponieważ marnuje się mnóstwo produktu..

Mam nadzieje, że spodoba się wam moja pierwsza recenzja i że zdobędę choć skromne grono czytelniczek :) Dopiero zaczynam swoją blogerową jak i po cześci makijażową historie, więc z pewnością mam jeszcze wiele do nauki, ale człowiek się uczy na błędach :) Do zobaczenia do następnego postu, o ile ten ktokolwiek przeczyta :)

2 komentarze:

  1. te żele myjące/peelingi z garniera sa moim zdaniem jedne z lepszych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam żele z garniera :)
    zapraszam do mnie
    http://sunshine12153.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń